" Daria, wiemy ile R. dla Ciebie znaczy, dlatego chcielibyśmy zaptać, czy zgodziłabyś się zostać jej matką chrzestną?...":)
Początkowo nie za bardzo dochodziło do mnie to co powiedziała...że niby ja?;)
Potem zaczęłam pytać...dlaczego ja? ;)
Nie powiedzieli dużo, ale za to wystarczająco...
"Nie wyobrażamy sobie lepszej osoby niż Ty..."
Niezmiernie miło jest usłyszeć coś takiego od ludzi, których "dopiero co" sie poznało ;)...po wszystkich wzlotach i upadkach...
Wśród tak licznej rodziny jaką ma moja host rodzina, wybrali właśnie mnie...:)
Kto by pomyślał ze w Stanach zostanę...Mamą ;)
D.;)
wooow! w życiu bym nie pomyślała, że aupair może zostać matką chrzestną swojego host dziecka! życie zaskakuje :) gratulacje:)
OdpowiedzUsuńMnie rownież zaskoczyło ;)
UsuńHohoh masz cudowną rodzinkę :) Ściskam!
OdpowiedzUsuńUwielbiam ich jako "ludzi", ale do PM im duzo brakuje ;) hehe
UsuńAle super!!!!! :D
OdpowiedzUsuńo jak fajnie, a więc gratulacje!
OdpowiedzUsuńJak to jest z byciem chrzestnym w Stanach? Chodzi o to, że jak wrócisz do Polski to co wtedy, będziesz mogła do nich bez problemu latać? :)
OdpowiedzUsuń