Instagram

piątek, 5 grudnia 2014

03.12.2014 albo po amerykańsku 12.03.2014 ;)

Od dziecięcych lat uwielbiałem okres świątecznych przygotowań. Nadal pomimo ubiegających lat jest to dla mnie magiczny czas...

Co roku siadałam przed telewizorem aby zobaczyć w wiadomościach ten ułamek sekundy kiedy to zostaje zapalana choinka na Rockefeller Center. Do dzisiaj jest ona dla mnie symbolem wielkich nadziei i nieosiągalnych marzeń. Bo w końcu nigdy bym nie przypuszczała, ze któregoś grudniowego po południa bede tam... Bede w miejscu gdzie niemożliwe staje sie możliwe...:)


D.;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz